niedziela, 13 marca 2016

12 komentarzy:

  1. Jakie to wspaniałe!
    Jak się cieszę, że dodałaś to dziś. Nie wiem ile wylałam łez, ale warto było. No i mam nadzieję, że nie będziesz się nad nimi zbytnio pastwić.
    Czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział jest... piękny. Tak prawdziwie i czysto piękny. Chciałabym napisać coś więcej, ale jest to jedyne słowo, które chodzi mi po głowie. Dziękuję.

    I miłego wyjazdu, wracaj do nas szybko. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu tego odcinka z większym optymizmem patrzę na nadchodzący tydzień. Nie wiem dlaczego miałaś jakieś wątpliwości publikując odcinek, uważam, że jest w nim wszystko, co być powinno. No i wyszło na to, że Kociak spuścił z tonu. Nawet przełknął częściowy powrót Kuby do szafy, i chyba najważniejsze w końcu dowartościował go i przyznał się do własnych uczuć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znalazłam tego bloga kilka dni temu i po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów absolutnie pokochałam historię Kuby i Huberta...a dzisiaj kończąc nadrabiać rozdziały mogę powiedzieć tylko jedno...winszuję, absolutnie uwielbiam Twoją wyobraźnie, umiejętności i talent.

    Pisz nam wiecznie...bo taka perełka zdarza się bardzo rzadko.
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się pytam gdzie jest kot? Co Hubert z nim zrobił? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kot jest cały i zdrowy, po prostu w tym odcinku nie był priorytetowy ;)

      Usuń
  6. Mam nadzieję, że wybiorą drugą wersję: bardzo mi się podoba " najszczęśliwsza para idiotów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej... ale słodko. (już się bałam, że jego ostatnią myślą będzie 'odzyskam kota'xD). Musieli do siebie wrócić, nie było innej opcji, znaczy była, bo ludzie to idioci i za szybko rezygnują, ale cieszę się, że im tego nie zrobiłaś. Co do Kociaka i Jilla to tak myślałam, że ewentualnie on go przeleciał, to mu spokojnie wybaczam xD A papierosy - śmiałam się, bo mój kolega miał tak samo (szczęśliwi niepalący!). Nie no poprawiłaś mi humor po zrąbanej maturze z polskiego, miło się w końcu uśmiechnąć. Tylko zdrowie Kociaka mnie martwi, boję się, że jest bipolarny (w Polsce to się nazywa dwubiegunowy czy coś?), już po Ianie (shameless) mam ścisk żołądka jak słyszę nazwę tej choroby. Ugh.
    Ale dziękuję Ci bardzo, że to napisałaś i dodałaś jeszcze w moje urodziny ^^ (matma siła wyższa, dlatego czytam dzisiaj), cudowny rozdział, już czekam na dalsze ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Spóźnione wszystkiego najlepszego i powodzenia na maturach :) cieszę się, że mogłam troszkę pomóc z poprawą humoru ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Serce rosnie na wiosne dzieki Tobie i chlopakom:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam,
    tak, tak cudownie, nawet w takiej chwili to kociak myślał o Kubie, był gotowy pojechać do Warszawy, Kiba bardzo chciał być taki jak Hubert, aby go zauważył, a jak się okazało to kociak zwrócił na niego uwagę bo był sobą...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń